sobota, 5 grudnia 2015

#10

Jestem Duda prezydent twój, idzie Bronek na dno 
bul 
bul 
bul



Nie ma to jak zacząć optymistyczną piosenką. Może jest trochę spóźniona, ale zawsze poprawia humor. Bo co może śmieszyć bardziej tak jak polityka... ha ha ha no o oczywiście, że nowe wpisy na tym blogu.
Jesteś tu ponieważ:
a) się zgubiłeś
b) szukasz dna internetu
c) lubisz czytać te pierdoły które wymyślam na poczekaniu (oraz te jakże przemyślane tematy)

Wszystkie odpowiedzi są poprawne i to od ciebie zależy, czy chcesz dalej czytać. Nikt cię do niczego nie zmusza (tak jak ja, nie zmuszam się do pisana). Dostałeś reklamę która przekierowała cię na tą stronę, ale niezbyt się tobie tutaj podoba, spoko równie dobrze i łatwo możesz stąd uciec (chociaż wolała bym abyś został).

Smutny list do czytelników:
Najwierniejsi

Piszę ten list, aby was przeprosić. Poprzedni post był nie na miejscu. Powinnam się opanować, ponieważ każdy ma swoje zdanie na temat wiary. Każe słowo, mogło być cierniem, które wbija się w wasze, delikatne serduszka.
W tych czasach, jest tak wiele przemocy i uchodźców. Najwięcej mają do powiedzenia ci, którzy mają zły dzień. Nikt im nie wskaże dobrej drogi, bo się ich boją. Sama nazwa przeraża, nie wolno go wypowiadać przy tej osobie. Emanują złością i sieją ogólne rozczarowanie autorów. Omijajcie ich szerokim łukiem.
 Tutaj funkcjonują pod pseudonimem "skurwiele" ale globalnie to
 HEJTERZY............

Prawdziwy artysta ma swoich hejterów i to oni pobudzają do działania. Dzięki nim autor znajduje ciekawe tematy. Zazwyczaj to ludzie prości, albo debile. Ja jestem niedowartościowanym artystą ponieważ, nie mam hejtera. Dostaje tylko takie głupie zaczepki, do tego jeszcze wrócimy.
Po ostatnim wpisie pomyślałam sobie - o tak, to jest ta chwila gdy go odnajdę. Wiem, że to zobaczysz. Czekasz tylko na chwile, aby wybuchnąć. Gdzie jesteś moja bratnia duszo, gdzie jesteś mój stalkerze.... - Jak już przeczytaliście wszystkie komentarze, pod poprzednim postem (jak nie to możecie to zrobić teraz, jest jeden) nikt taki się nie odezwał. Na jednej z grup, ukazała się tylko rozmowa z dwiema kobietami z permanentnym napięciem przed miesiączkowym.

Uwaga
Ukazana sytułacja może doprowadzić do powielenia zachowań nerwicy bądź wywołać masowy bunt.

Reklamując poprzedni post na grupach FB napisałam coś, co sprowokuje. Nie myliłam się chociaż, nie tego się spodziewałam. Liczyłam na wycmokaną krytykę (nie każdy potrafi ehh).


Miało być głupio i wyglądać, tak jakby nie pisała tego stara osoba. Moim zdaniem wyszło idealnie. Grafika też idealnie dobrana.
Dla potwierdzenia, tak wstawiłam maskę Tutenchamona do tła rozmów w toku i go opisałam. Grobowce nie przychodzą do programów rozrywkowych (bo to sztywniaki ha ha ha).
Znalazły się dwie osoby, którym się ta reklama nie podobała. Dobrze napisałam, tu nie chodzi o blog, zraziła ich reklama mego dzieła. Dowiedział się też, że jestem blogerką na mus (tu przerażająca muzyka)

Nie przekonałam nikogo do odwiedzenia mojego bloga, dlatego miałam 457 odsłon. Bardzo się cieszę z tego wyniku myślę że, wiele osób byłoby z niego zadowolonych (byliby usy-tasy ha ha ha ha Donald Tusk)
Mam śmieszne, żałosne teksty na poziomie gimnazjum. Na pewno tych mądrzejszych sama nie wymyśliłam, bo takie inteligentne zagrywki tekstowe to tworzą istoty z intelektem ponad przeciętnym.

Starczy tego, nie lubię pisać o innych. Nie sprawia mi to radości, ponieważ sądzę, że pisanie o mnie jest o wiele ciekawsze. Pójdę za waszą radą i nie będę opisywać innego tematu i życzę wszystkim miłego dnia na resztę dnia

4 komentarze:

  1. Tekst napisany przyzwoicie, lepiej niż rozmowy w tłoku :) Brakuje mi przed napisanym tekstem ostrzeżenia: Uwaga! Czytanie poniższego tekstu grozi śmiercią lub kalectwem albo przynajmniej odkorowaniem szarej masy znajdującej się w głowie (u niektórych ludzi) XD Pozatym jest spoko :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Niby post chaotyczny, a jednak miło się go czyta. Masz fajny styl pisania. Oby tak dalej! Tylko uważaj z tymi tematami, zeby nie było takiej sytuacji jak ta.
    http://written-by-life.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. W marcu, to już baaaardzo opóźniona.
    Jestem tu, bo d) nie jest to pseudo-blogereczki blog.
    Poprzedniego postu nie widziałam, wiec tej części nie skomentuję.
    I one się też lubią odzywać w takich sytuacjach. Mnie reklama by zachęciła, ale jej nie widziałam.

    OdpowiedzUsuń