poniedziałek, 14 września 2015

#6

Witam
Wczoraj nic nie napisałam, ponieważ... bolał mnie palec (jak ktoś uważa, że palec to nie wytłumaczenie, to mogła boleć mnie cała ręka).
Dzisiejszy temat na narzekanie to seriale. Ktoś pomyślał, że te dwie godziny to mało i postanowił stworzyć ciąg, który pochłania więcej czasu niż wszystkie nieprzetestowane aplikacje i portale społecznościowe. Nie ma reguły na to, który bardziej wciąga. Bo nawet ten najtańszy i nieprzemyślany, wciąga.











Takie nie przemyślane oglądamy chyba tylko po to, aby utwierdzić się w przekonaniu, że sami byśmy lepiej napisali scenariusz. Myślę tu o serialach takich jak "Trudne sprawy" czy" Dlaczego ja". Czy to nie jest dziwne, że pracuje tylko jedna osoba i to jeszcze w takim zawodzie jak np koparkowy. Utrzymuje dwójkę dzieci i żonę, ma wielki dom z ładnym ogrodem. Nie pomaga im rodzina, oni sami nie biedują. żyć nie umierać. To raczej takie realia Grecji, a nie Polski.

Tam dzieci (oczywiście pisze tylko o tych małych aktorach, które poprawnie dostosowują się do sytuacji i poprawnie interpretują tekst) są mądrzejsze od rodziców. Jedni czytają tak jak leci, drudzy nie wiedzą jak grać. Starzy wyglądają młodziej od tych, którzy mają być młodzi. kogel-mogel